Magdalena Krzyżanowska |

Frankowiczu, jeżeli zastanawiasz się czy wytaczanie procesu przeciwko bankowi z tytułu nieważnej umowy kredytu ma sens bo obawiasz się, że w związku z tym zapłacić bankowi wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w bliżej nieokreślonej wysokości, to nie zastanawiaj się już dłużej, bo czas ucieka.

Banki – widząc, że masowo przegrywają procesy z Frankowiczami doszły do wniosku, że nie mogą dopuścić do utraty zysków wynikających z tych umów, zaczęły więc występować z pozwami o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Wynika to przede wszystkim z instytucji przedawnienia. Banki zapewne obawiają się, że sądy mogą uznawać, że jeżeli kredytobiorca złożył pozew o uznanie jego umowy za nieważną, to od tego momentu rozpoczął bieg 3-letni termin przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału.

Dla przykładu Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał, że roszczenie Banku z tytułu tzw. wynagrodzenia za udostępnienie kapitału i bezumowne korzystanie z niego przez kredytobiorcę nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach i nie ma żadnego uzasadnienia, bowiem domaganie się przez Bank wynagrodzenia za korzystanie z kredytu w przypadku unieważnienia umowy kredytowej stoi w sprzeczności z odstraszającym wobec banków charakterem zapisów dyrektywy 13/93, którego wymaga art. 7 ust. 1 dyrektywy. Zgodnie z art. 6 ust. 1 nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta a umowa w pozostałej części będzie obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Z regulacji tej wynika, że to przedsiębiorca stosujący w umowach niedozwolone klauzule ponosi ryzyko związane z ich wyeliminowaniem i musi się wystrzegać takich zapisów. Gdyby uznać, że Bankowi należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez kredytobiorcę, choć nieważność zawartej umowy wynika z działania Banku, bo to Bank wzorce umów przygotował, doszłoby do sytuacji, w której Bankowi opłacałoby się zawierać umowy niezgodne z prawem, bo zawsze by zarabiał. W takim ujęciu Bank zarabiałby albo poprzez stosowanie klauzul niedozwolonych, albo otrzymałby wynagrodzenie, gdyby umowa została unieważniona, a kredytobiorca w żadnej z tych sytuacji nie byłby chroniony.

Przekonaliśmy Cię? Prześlij do Nas swoją umowę za pomocą formularza, a My dokonamy darmowej analizy i przedstawimy Ci ofertę Kancelarii.